poniedziałek, 4 maja 2015

NOCNE CZYTANIE

W życiu najlepiej, kiedy jest nam dobrze i źle.
Kiedy jest nam tylko dobrze - to niedobrze.
ks. Jan Twardowski

7 maja (czwartek) 2015 r. w Ośrodku Kultury w Czarnej po raz trzeci odbędzie się
NOCNE CZYTANIE
poświęcone twórczości ks. Jana Twardowskiego.
Wieczór rozpocznie otwarcie wystawy rzeźby Jana Grabarza. 

Z a p r a s z a m y W S Z Y S T K I C H
do czytania, słuchania i do chwil refleksji.



Ksiądz Jan Twardowski urodził się przed stu laty - 1 czerwca 1915 roku w Warszawie.
Jego pierwszy tomik "Powrót Andersena" ukazał się w 1937 roku, kolejny pojawił się dopiero w 1959 (przeleżał sześć lat w wydawnictwie, czekając na odwilż).
Podczas wojny walczył jako żołnierz Armii Krajowej, uczestniczył w Powstaniu Warszawskim.
W 1945 roku wstąpił do seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął 4 lipca 1948 roku.
W tym czasie jego wiersze ukazywały się sporadycznie w "Tygodniku Powszechnym". Tomik, którym powrócił jako poeta, nosił po prostu tytuł "Wiersze". Potem ukazały się między innymi: "Znaki ufności" (1970), "Zeszyt w kratkę" (1973), "Niebieskie okulary" (1980), "Rachunek dla dorosłego" (1982). Od 1959 roku ksiądz Twardowski był rektorem kościoła Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Zmarł 18 stycznia 2006. Pochowany został w krypcie dla zasłużonych Świątyni Opatrzności Bożej, zgodnie z życzeniem prymasa Polski kardynała Józefa Glempa. Wolą księdza Twardowskiego było, aby pochować go na Powązkach.

 Jan Grabarz(ur. 22.02.1961r.) Rzeźbiarz zamieszkały w Pogwizdowie. Jest samoukiem. W młodości zainspirowany książką o francuskim rzeźbiarzu wykonał pierwsze swoje prace w drewnie. Na dobre zajął się rzeźbiarstwem w 1987 roku. Od samego początku zyskał uznanie, a jego prace zaczęły cieszyć się wielkim powodzeniem. Bardzo wiele z nich trafiło do Niemiec i USA.
Tematyka prac artysty jest bardzo zróżnicowana. Inspirację czerpie tradycyjnie obserwując wiejskie życie, czy wykorzystując ikonografię chrześcijańską. Tworzy postacie ludzi i zwierząt z dbałością o szczegóły, ale równie chętnie ucieka w abstrakcję, rzeźbiąc fantazyjne, nienaturalne, wiotkie i lekkie postacie i rośliny, bliskie sztuce secesyjnej. 
Fascynuje go tematyka istnienia. Umiejętność obserwacji z jednej strony a przetwarzania z drugiej, daje mu możliwość realizacji ciekawych pomysłów, które powstają z odsłaniania wizji zawartej w tworzywie i nadania jej właściwej formy. Do tworzenia swoich rzeźb i płaskorzeźb używa drewna lipowego, gruszkowego, sosnowego, dębowego a czasem również gliny i kamienia.

Krople wierszy
dla nabrania smaku poezji ks. Jana Twardowskiego


"Aby się stało"
Gwiazdy by ciemniej było
smutek by stale dreptał
oczy po prostu by kochać
choć z zamkniętymi oczami
wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć
i jeszcze ból by nie myśleć
tylko z innymi przetrwać
koniec by nigdy nie kończyć
czas by utracić bliskich
łzy by chodziły parami
śmierć aby wszystko się stało
pomiędzy światem a nami
"Zamiast o katedrach i gotykach wolę pisać o drzewach, które mają w sobie coś ze wspomnienia raju. Świat jest naprawdę cudowny".

"Drzewa niewierzące"
Drzewa po kolei wszystkie niewierzące
ptaki się zupełnie nie uczą religii
pies bardzo rzadko chodzi do kościoła
naprawdę nic nie wiedzą
a takie posłuszne
nie znają ewangelii owady pod korą
nawet biały kminek najcichszy przy miedzy
zwykłe polne kamienie
krzywe łzy na twarzy
nie znają franciszkanów
a takie ubogie
nie chcą słuchać mych kazań gwiazdy sprawiedliwe
konwalie pierwsze z brzegu bliskie więc samotne
wszystkie góry spokojne jak wiara cierpliwe
miłości z wadą serca
a takie wciąż czyste



"W życiu człowiek dość często rozpacza i buntuje się przeciwko temu, co go spotkało, a potem, ze zdumieniem, widzi, że to dobrze, iż tak właśnie się wydarzyło, że w tę stronę obrócił się nasz los".

 "Kiedy mówisz"
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz


"Nawet miłości nieudane, przemijające, bolesne też nas wiele uczą, rozwijają wewnętrznie".

"Jest jeszcze taka miłość"
Jest jeszcze taka miłość
ślepa bo widoczna
jak szczęśliwe nieszczęście
pół radość pół rozpacz
ile to trzeba wierzyć
milczeć cierpieć nie pytać
skakać jak osioł do skrzynki pocztowej
by dostać nic za wszystko
miej serce i nie patrz w serce
odstraszy cię kochać

"Śpieszmy się"
 Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz